

Zawsze staram się wrzucić denko z poprzedniego miesiąca zaraz po poście „Miesiąc w zdjęciach”, ale wydarzyła się rzecz nie zwykła, a mianowicie ostatnio jestem tak zakręcona, że ubzdurałam sobie iż moje zdjęcia do denka wyparowały mi z laptopa, dopiero kiedy ochłonęłam i doszłam co i jak to okazało się że zdjęcia są tam gdzie powinny 🙂
No co zrobić 🙂
Tak więc denko za wielkie nie jest, ale i tak zapraszam do oglądnięcia 😉
Biały Jeleń płyn do higieny intymnej – mała buteleczka, zakupiona z uwagi na różne wyjazdy, bardzo fajny produkt już go kiedyś miałam, nie podrażnił, nie uczulił, w sumie jest Ok 🙂
Balea żel o zapachu Marakui oraz Frezji – wiecie że żele z Balea to moja wielka miłość 🙂 Zapachowo wygrywają w 99 % z innymi żelami, spełniają swoją rolę jeśli chodzi o moje wymagania dotyczące tych produktów, cenowo są bardzo korzystne, no czego chcieć więcej – a tak wiem czego, większej dostępności w Polsce 🙂
Balea szampon zwiększający objętość włosów paczula i jaśmin – lubię te szampony, nie zawierają sylikonów, a w dodatku po ich użyciu nie muszę nakładać odżywki, bo włosy i tak bardzo dobrze się rozczesują 🙂 Moja mama też je polubiła 🙂
Nivea dezodorant – zapach jak pierwszy najzwyklejszy krem Nivea, dawał radę, ja nie wierzę wiecie w tą ochronę 48h, ale produkt całkiem nie zły 🙂
Nivea łagodząca pianka oczyszczająca do cery suchej i wrażliwej – to już moje kolejne opakowanie, bardzo fajna pianka, kiedyś po żelu z Nivea do twarzy dostałam mega uczulenia, a po tym produkcie żadnych skutków ubocznych, pianka delikatnie pachnie, fajnie oczyszcza, jestem zadowolona 🙂 Tylko jak dla mnie jakoś tak mało wydajna 🙂
Yves Rocher żel – krem intensywnie nawilżający PRÓBKA – kurde, serio ja o próbkach bardzo rzadko pisze, ale bardzo jestem z niej zadowolona, pojemność to 10ml i produkt wystarczył mi na ponad tydzień testowania, próbka zamykana na zakrętkę więc nic nie wietrzało – to jest właśnie super ! Tak nawilżonej twarzy to ja dawno nie miałam, no i tak jak pisałam o poprzedniej próbce, o której możecie przeczytać Kliknij Tutaj, tak i teraz śmiało mogę stwierdzić, że kiedy uda mi się wykończyć wszystkie smarowidła, skuszę się na pełnowymiarowy produkt 🙂
BeBeauty sól do kąpieli Exotic Peach – lubię te sole z Biedronki, cena super, tym bardziej że teraz były na promocji to za nową zapłaciłam nie całe 3 zł, a pojemność świetna bo aż 600g.
Bell wosk do brwi – o tym produkcie też możecie przeczytać na blogu Kliknij Tutaj. Kolejne opakowanie i na pewno nie ostatnie 🙂
Herbarium Mięta – co jak co ale herbata miętowa w domu musi być 🙂 Ta jest fajna, nie taka mega mocna, ale i nie taka sikowata, dla mnie w sam raz, a i Mąż lubi ją sobie czasem zrobić 🙂
Teekanne Royal Rum – moja ulubiona rumowa herbata, która to pojawia się u Nas w domu właśnie w sezonie jesień – zima 🙂
Ach no i oczywiście kolejne opakowanie płatków kosmetycznych z Biedronki BeBeauty oraz milionowe opakowanie płynu Softlan 🙂
I to by było na tyle 🙂
Znacie coś z moich pustych pudełeczek ? 🙂
Chyba sięgnę po tę piankę z nivea:)
Bardzo lubię ten żel z białego jelenia 🙂
Bardzo lubię sole z biedronki i pianki z Nivea 🙂