

Aktualnie relaksujemy się z Alicją u dziadków czyli moich rodziców 🙂 Majówka w pełni 🙂 Ala szaleje z ciocią co bardzo jej się podoba tylko ciocia biedna wyzionie ducha chyba przez ten miesiąc 😉
Ale nie przedłużam, zapraszam na kilka migawek z kwietnia 🙂
Wybaczcie mi że post pojawia się z opóźnienie, ale bardzo mało czasu spędzam przy komputerze 🙂
Nowości od Kupca – genialne są te ciasteczka zbożowe 🙂
Tutaj akurat zastosowanie jako grzanki do zupy dyniowej 🙂
Prezent na urodziny 🙂
Mąż robił porządki w szafie, ponoć mam 7 par szpilek, 7 par przecież to prawie nic 😉 Na te miętowe chorowałam długo, w końcu zamówiłam, jeszcze nie było ich premiery, ale w lipcu chrzciny Alicji i będzie wielkie wyjście 😉
Przelewałam kalafior, garnek z wrzątkiem jakoś wysmyknął mi się z ręki i bach – dłoń poparzona, ale uwierzcie prawie że nie ma śladu. Jednak nawet nie pisnęłam, a piekło nieziemsko, co by Alicja się nie przestraszyła bo siedziała akurat w kuchni – normalnie w życiu chyba tak zębów nie zagryzałam 🙂
Zarąbiste, szybkie ciasteczka owsiane 🙂 Oj na dniach chyba powtórzę przepis 🙂
Zniknęły w 5 sekund 😉
Uwielbiam być ambasadorką Le Petit Marseillais – ich żele powalają zapachem, wydajnością i konsystencją 🙂
Kolejna paczka od Kupca – wafle ryżowe super slim są extra, cieńsze niż zwykłe wafle, naprawdę smaczne 🙂
Alicja pierwszy raz w ZOO – swoją drogą uwielbia kici i ptaszki – czyli kaczki, gołębie i wszystko co lata 🙂
Pizza na kolację – a czemu nie 🙂 Czasem człowiek musi 😉
A tak Alicja podróżuje w swoim nowym foteliku – polubiła go skubana, widać że w końcu jej wygodnie 🙂 Teraz możemy jeździć na koniec świata 😉
Widzimy się w migawkach z maja 😉